Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi qumor z miasteczka Gliwice. Mam przejechane 10573.70 kilometrów w tym 931.90 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.30 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy qumor.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
124.94 km 30.00 km teren
07:18 h 17.12 km/h:
Maks. pr.:55.76 km/h
Temperatura:13.0
Podjazdy:1149 m
Kalorie: 4289 kcal

Gliwice - Wisła - pierwsza "setka"

Poniedziałek, 2 maja 2011 · dodano: 03.05.2011 | Komentarze 0

Od dawna chciałem pojechać do Wisły, tylko zawsze odstraszała mnie wizja TIR-ów na "wiślance". Przez zimę trochę posiedziałem na Google Maps i wyznaczyłem sobie alternatywną trasę z pominięciem dróg krajowych i wojewódzkich. Wydrukowałem mapkę i czekałem na okazję. W związku z długim weekendem majowym okazja się nadarzyła, także w poniedziałek rano zrobiłem małe zakupy, spakowałem się i pojechałem. Droga prowadzi praktycznie cały czas prosto. W Knurowie trzeba trochę odbić żeby ominąć kopalnię, ale później wzdłuż A1 cały czas do przodu. Przez większość trasy jedzie się po asfalcie lub quasiasfalcie, czasem trochę szutru. Samochodów w zasadzie brak, ludzi też niewielu. Częściej można było spotkać sarnę lub np. bażanta. Przez większość trasy jedzie się jakąś trasą rowerową (zmieniają się tylko kolory), ale nie wiem czy jest jakaś ich mapka.

Bażant © Qumor


Przed Pniówkiem na horyzoncie pierwszy raz ukazał się cel podróży.

Beskidy na horyzoncie © Qumor


Przez cały czas pokonuje się pagórki, czasami z dosyć stromymi podjazdami, ale widoczki rekompensują wysiłek,

W drodze do Wisły © Qumor

W pobliżu Golasowic okazało się, że 3 strony z mojej mapki zostały w domu. Nie mogłem sobie przypomnieć dalszego przebiegu trasy, a jedyna napotkana osoba niestety nie orientowała się w okolicy (swoją drogą nie wiem jak można nie wiedzieć jakie miejscowości leżą 5 km dalej...). Pojechałem "na czuja", który niestety nie okazał się za dobry i moje założenie o omijaniu ruchliwych dróg upadło. Kilka kilometrów do Drogomyśla musiałem jechać poboczem DK81 :/ Kiedy wróciłem już na planowaną trasę więcej problemów nie było. Cały czas wzdłuż Wisły przyjemną drogą na wale. Trzeba tylko uważać żeby w Skoczowie nie przegapić mostka przy basenie, bo inaczej trafi się na ujście Brennicy i trzeba nadrabiać drogę do następnego mostu w Górkach Wielkich.

Droga wzdłuż Wisły © Qumor


Na deptaku w Wiśle na liczniku wybiła moja pierwsza "100", która była planem do wykonania w tym roku. Zobaczymy, czy uda się jeszcze jakąś wykęcić...

Pierwsza "setka" © Qumor


Jako, że pociąg którym początkowo planowałem wrócić minął mnie w Ustroniu Polanie, musiałem czekać do następny, który miał odjazd z Wisły Uzdrowiska dopiero o 19:09 (na PKP nikt nie pomyślał, że w długi weekend trzeba puścić więcej pociągów). Żeby nie marnować czasu postanowiłem wjechać na Kubalonkę. Pojechałem od strony Wisły Głębce. Po pokonaniu kilku serpentyn i wypoceniu sporej ilości wody dojechałem na przełęcz. Tam chwila odpoczynku na uzupełnienie płynów i zjazd drugą stroną do Wisły Czarnego. Po drodze zatrzymałem się jeszcze przy Zameczku Prezydenta RP i zaporze w Czarnem.

Widok z londowiska dla helikoptrów. © Qumor


Jezioro Czerniańskie © Qumor


Trzeba przyznać, że zjazd z Kubalonki jest wart wysiłku podczas podjazdu :) Po powrocie do centrum Wisły jeszcze trochę poczekałem na pociąg i udałem się do domu. Następnym razem na pewno zabiorę całą mapkę i przejadę trasę z ominięciem ruchliwych dróg, bo jazda po nich (tak jak myślałem) to męczarnia:/




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ewacc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]